sobota, 8 lutego 2014

Rozdział 10 ,,Niall- gdzie ona jest co sie z nią stało? "

Dziewczyna cały czas mówi to samo
- możemy już iść, halo misiu żyjesz
- żyje tylko nie wiedziałem ,że tak dobrze dopasuje tą sukienkę, myślałem że wiozłem o rozmiar za małą
- widzisz a jednak dobrze dopasowałeś
- to ja idę się jeszcze przebrać i wracam
Niall poszedł się przebrać a ja usiadłam i zjadłam kluski. Gdy zszedł na duł...
- smakuje?
- pytasz - odpowiedziałam - kto i gdzie cie tek nauczył gotować
- moja babcia mama i wiele innych osób
- musisz mnie do nich zabrać.  Ty też świetnie wyglądasz
- Dziękuje. Jedziemy autem czy idziemy na nogach?
- Chodźmy na nogach
- Spoko
Wyszliśmy z domu była gdzieś godzina 21. W londynie fanki nie biegają za chłopakami po nie wasz mają ich na co dzień, a wiedzą że bolą ich po tym strasznie nogi.
Gdy doszliśmy na miejsce szczerze nie wiedziałam gdzie mnie zabrał byłam zdezorientowana, ponieważ byłam w tym miejscu pierwszy raz. Weszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć. Wiecie jak cie tańczy chce się do w-c ...
- idę do łazienki zaraz wracam
-  spoko
Poszłam weszłam do budki i załatwiłam się. Byłam jakieś 5 minut drogi od dyskoteki. Słyszałam jak do budki zbliżało się 2 pijanych mężczyzn. Wyszłam a oni mnie zaczęli zaczepiać....
- O ale laska sama w lesie. - powiedział jeden z nich
Drugi chwycił mnie za pupę...
- Nie boisz się sama chodzić gdy jest  tak ciemno tyle zboczeńców tu jest?
- Łapy przy sobie idioto. - odpowiedziałam mu
- jaka agresywna. Chodź zabawimy się troszkę
  Zaczęłam się szarpać i wołać na pomoc ale nikt mnie nie słyszał, a oni związali mnie i gdzieś wywlekli nie wiedziałam gdzie jestem strasznie się bałam, dali mi jakąś tabletkę obudziłam się następnego ranka a oni stali nadepną.
- to co teraz z nią zrobimy - powiedział jeden z nich
- nie-wiem musimy się jej pozbyć
- ale jak?
- nie wiem
Nagle poczułam jak mi coś wstrzyknęli do ręki strasznie bolało. Zaczęli mnie kopać i bić myślałam że to ostatnie sekundy mojego życia gdy nagle
- Stać policja zostawcie ją. Ręce nad siebie
Nagle zaczęłam tracić przytomność słyszałam jakieś głosy...
- znaleźliśmy ją. Wezwijcie karetkę jest w krytycznym stanie
- Kochanie, kochanie nic ci nie będzie proszę nie umieraj...
- Proszę się odsunąć panie Niall' u
Obudziłam się w szpitalu dnia 30 sierpnia, przez te wszystkie dni które byłam w śpiączce farmakologicznej był przy mnie Niall raz do razu odwiedzali mnie wszyscy. Chociaż cały czas spałam słyszałam ich raz zrobili próbę na mojej sali. Słyszałam nawet jak Niall rozmawiał z doktorem...
- Doktorze wyjdzie z tego?
- Powinna się obudzić do 1 września.
- Co oni jej zrobili ?
- Z przykrością stwierdzam że została on, zgwałcona i pobita
- Jak ja mogłem ją samą puścić do tej toalety
- Jak wyjdzie ze szpitala dobrze by było jakby ktoś z nią zamieszkał- powiedział doktor
- Zamieszka u mnie nie ma mowy żeby mieszkała sama
Tyle tylko słyszałam z tej rozmowy ponieważ wyszli z sali. Gdy się wybudziłam to Niall spał na siedząco tylko miał głowę położoną na brzegu łóżka... Dotknęłam jego głowy a on się obudził...
- Hey- powiedziałam cicho poniewrz mnie bolało gardło
- Jejku jak dobrze, muszę iść po lekarza zaraz wracam
I tyle go widziałam zobaczyłam go znowu po półgodzinie bo przyszedł do mnie lekarz i badał mnie wypytywał mnie jak się czuje i takie tam  ...
- Hey misia jak się czujesz ?
- Hey coraz lepiej
- Sorki że cię samą puściłem mogłem iść z tobą tobyśmy teraz tu nie siedzieli


 ___________________________________________________________
Hey sis. Mam nadzieje że sie wam podoba, troszke brutalny ten rozdział.
Chciałam podziękować paru osobą takim jak :
Mojej kuzynce Angelice- która mi pomogła wy wymyśleniu tego rozdziału bo miałam lekki problem
Wiktorii- Która mi podpowiadała żebym na przykład pisała mniej ,, Kochanie " itd.
Mojej kuzynce Juli i Sandrze które też prowadzą blogi i czytam je i mają je świetne
 

2 komentarze: